Zdrowie i dobra kondycja

103 sposoby na poprawę mojego życia w latach bez alkoholu

Fot. dzięki uprzejmości autora   #42. Zakochani.

Ostatniego drinka wypiłem 13 kwietnia 2013 roku.



Za każdym razem, gdy świętuję te kamienie milowe w trzeźwości, zwykle otrzymuję wiele gratulacji za to, że udało mi się przez pewien czas bez alkoholu. Co jest oczywiście wielką, ogromną, szaloną sprawą.



W 2016 roku, kiedy pisałem to pierwotnie, minęło 1095 dni bez kropli alkoholu w ustach. Niewiele osób może to powiedzieć, a jestem tak dumna, że ​​nie piję. To uczucie, które nigdy się nie zestarzeje i jest jedną z wielu zalet wytrzeźwienia.

Ale jeśli mam być szczery, trzeźwy czas, który mam za pasem, jest o wiele mniej interesujący, niż myślisz. Ale to ważniejsze niż myślałem, bo to był czas, kiedy wreszcie zacząłem żyć.

Jeśli o mnie chodzi, moje życie można podzielić na dwie części: życie, zanim nauczyłem się, co to znaczy nie pić, i życie po.



Pierwsza z nich była powolnym postępem przez znośne życie, z silną tęsknotą za czymś więcej i wyraźnym poczuciem, że nigdy nie mam lub nie wystarczy. To ostatnie nie było tylko ucieczką od tego i zdałem sobie sprawę, że naprawdę mogę mieć rzeczy, o których zawsze zakładałem, że nie są dla mnie.

Pisałem tę listę powoli przez około miesiąc i myśląc wstecz, najbardziej uderzyło mnie to, że na pewnym poziomie nadal w to nie wierzyłem. Nadal wydawało mi się niewiarygodne, że jedna mała zmiana może tak wiele dodać, a to krok w innym kierunku może mnie zaprowadzić tak daleko.

Ale tak toczy się życie. Tak się dzieje, gdy porzucamy rzeczy, które nas powstrzymują i robimy to, czego się boimy: wszystko. Wszystko, o czym marzyliśmy, wszystko, czego moglibyśmy sobie życzyć. Wszystko. Tutaj.



Droga przez trzeźwość nigdy nie polega tylko na rezygnacji z czegoś lub po prostu na niepiciu. To nie kara, konsekwencja, porażka, czy akceptacja życia mniejszego z bledszą kolorystyką. Ta ścieżka to jedno i tylko jedno: akceptacja tego, kim mieliśmy być.

Nie mam wątpliwości, że rzucenie picia było najlepszą rzeczą co mi się kiedykolwiek przydarzyło. Trzeźwość jest najlepszą rzeczą, jaką zrobiłem w życiu, i chociaż mógłbym podać co najmniej tysiąc powodów, dla których zawęziłem ją do stu (i trzech!) najlepszych.



Oto 103 zalety wytrzeźwienia:

1. Kiedy pisałem to po raz pierwszy w 2016 roku, przeżyłem 1095 dni bez budzenia się z kacem.

2. Nie podlegam już tajnemu recyklingowi o 4 nad ranem, aby pozbyć się butelek.

3. Potrafię uczciwie wypełnić formularz zgłoszeniowy do lekarza.

Nie, nie piję, nie palę, nie biorę narkotyków. GWIZD. TAK.

4. Przestałem jeść torby z jedzeniem i wymiotować za pomocą szczoteczki do zębów.

5. Przestałem używać szczoteczki do zębów do wymiotów.

Nie jestem już bulimią.

6. Trzymałem tego samego iPhone'a przez cały okres trwania umowy.

Dwa lata. Kupiłem fantazyjnego złotego iPhone'a w lutym 2013 roku i trzymałem go w stanie nienaruszonym przez dwa lata i miesiąc. Wcześniej zgubiłem i zepsułem 8 iPhone'ów.



7. Nie ma już tajemnic.

Nie muszę się martwić, jeśli ktoś dowie się o moim piciu. Nie muszę już żyć podwójnym życiem ani czuć się oszustem. Nie ma powodu, żebym miał być szantażowanym .

8. Pamiętam wszystkie moje zakupy.

Nie ma już tajemniczych kwitów.

9. Zgubiłem portfel tylko raz.

Pamiętałem, gdzie go zostawiłem. I bonus: kiedy policjanci podeszli do drzwi, nie martwiłem się, czy mają ze sobą psy wąchające narkotyki.

anioł numer 1918

10. Konsekwentnie myję zęby, chociaż wciąż zapominam o nitkowaniu.

11. Ukończyłem 200 godzin treningu Jogi Kundalini.

Jestem nauczycielem dyplomowanym.

12. Ponadto ukończyłem 200 godzin treningu jogi Vinyasa.

W tym też jestem certyfikowanym nauczycielem.

13. Zacząłem medytować codziennie.

14. Rozwinąłem się w codziennej praktyce jogi.

W końcu udało mi się zrobić pełnego wielbłąda.

15. Zatrzymałem się palić papierosy .

16. Przestałem też palić trawkę.

Nie jestem już kobietą po trzydziestce, która myśli, że 20 kwietnia to święto.

17. Przestałem zadawać sobie pytania typu, kiedy w końcu dorosnę?

18. Jestem wolny od zaciemnień.

Nie brakuje mi już kieszeni czasu i nie muszę udawać, że pamiętam rzeczy, których nie pamiętam.

19. Nie jestem już pijany, pisząc SMS-y, pijany Facebook ani dzwoniąc pod pijakiem.

20. Chłodna płytka na podłodze w łazience nie jest już uważana za „lekarstwo”.

21. Nie angażuję się w rzeczy, które brzmią niesamowicie po pijanemu, ale tak naprawdę nie są.

22. Nie ma już azjatyckiego blasku.

Poza tym nie jestem już postrzegana jako biała dziewczyna, która miała Asian Glow.

23. Nie martwię się już, czy bólem bocznym, który odczuwałem, był rak wątroby lub marskość wątroby.

24. Nie mam już piwnego brzucha, spuchniętej twarzy, spuchniętego ciała ani spuchniętych czerwonych rąk.

25. Nie planuję już dnia na alkohol, picie lub odurzenie.

Planuję życie wokół życia. (A czasem kawa.)

26. Jestem zdrowszy niż kiedykolwiek.

Mój Objawy PMS prawie o połowę. Mój powrót trądziku (bacne) zniknął . Moja energia się poprawia. I pracuję nad tym, jak gluten/cukier/nabiał wpływa na mój układ trawienny.

27. Przestałem używać produktów chemicznych w moim gospodarstwie domowym i na ciele.

Ponieważ toksyny!

28. Nie starzeję się już przedwcześnie ani nie martwię się o rzeczy, które powodują przedwczesne starzenie się.

29. Wyglądam lepiej.

Wyglądam w sposób, sposób, sposób, sposób, sposób, sposób, sposób, sposób, o wiele lepiej.

30. Uwielbiam mieć 37 lat.

Nie boję się już starzenia, nie osiągając wystarczająco dużo jak na swój wiek, małżeństwa, patrzenia, jak mija mnie życie, ani żadnego z tych BS. Jestem podekscytowany starzeniem się. (Dygresja: Nadal chcę Botox i nadal nienawidzę zmarszczek).

31. Znalazłem czas na naukę przypadkowych rzeczy.

Jak czytanie Tarota, wykonywanie EFT (Technika Emocjonalnej Wolności), jak używać Garage Band i jak grać na gongu. Próbuję też nauczyć się mówić po włosku.

32. Zacząłem pisać.

Odkryłem, że umiem pisać i założyłem bloga.

33. Zacząłem śpiewać i zaszokowałem się, że umiem śpiewać.

34. Zacząłem robić zdjęcia.

35. Zacząłem też tańczyć.

Mimo że nie umiem tańczyć, i tak tańczę.

36. Nauczyłem się nie obchodzić.

37. Poznałem Laurę i w końcu rozumiem całą sprawę bratniej duszy.

38. Teraz jestem w stanie utrzymywać szczerą relację z mamą.

Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek.

39. Lubię moją siostrę bez konieczności upijania się.

Jesteśmy też bliżej niż kiedykolwiek. Przeprowadziłem się do LA, żeby być blisko niej.

40. Nie myślę już o piciu piwa najpierw z moją siostrzenicą i siostrzeńcem.

Ale raczej, jak wyjaśnić, dlaczego Jezus, Martin Luther King i Susan B. Anthony są ważni. Stałam się jedną z tych ciotek, które uważają się za wzór do naśladowania zamiast złego wpływu.

41. Odwiedziłem Rzym cztery razy przez dłuższy czas.

42. Rozpocząłem romans z Rzymem.

Znam Rzym jak własną kieszeń. Kocham Rzym bardziej niż kogokolwiek, kogo kiedykolwiek kochałam i gdybym mogła, poślubiłabym Rzym.

43. Nigdy nie spożywałem wina we Włoszech i nigdy nie będę spożywał wina we Włoszech.

Jestem w tym zakochany.

44. Widziałem Prince'a na prywatnym pokazie i wszystko to zapamiętałem.

Bonus: kiedy Prince poprosił publiczność, aby nie paliła trawki, tylko ja klaskałem.

45. Rzuciłem pracę, która mnie zabijała.

Zrobiłem wersję dla dorosłych / korporacyjną Pół upieczony / człowiek z blizną Wyjście.

46. ​​Znalazłem cel w życiu, podążałem za głosem serca i zrobiłem karierę, zakładając własną firmę.

Dosłownie robię to, co kocham, zarabiając na życie. Piszę o trzeźwości, uczę trzeźwości, trzymam ludzi za ręce w szalonych zmianach życiowych, daję świadectwo ożywienia człowieka i niezliczonych innych rzeczach, które karmią moją duszę i czynią moje życie. Bonus dla mnie rekolekcje jogi to odpis podatkowy.

47. Założyłem podcast HOME.

W ramach mojej pracy mogę rozmawiać z ludźmi takimi jak Augusten Burroughs, Rob Bell, Ann Dowsett Johnston, Sarah Hepola i moja najlepsza przyjaciółka.

48. Nie próbuję już tylko przejść przez życie i nie czuję już, że nie ma sensu.

Rozumiem. Rozumiem, dlaczego tu jestem i chcę tu być. Bez względu na to, jakie to trudne, magia już mi nie umyka.

49. Nie boję się już umrzeć ani cierpieć.

50. Nie boję się już być sobą.

51. Nie boję się już stracić ludzi za to, że jestem mną.

52. Nie obchodzi mnie już, co myślą „oni”.

Obchodzi mnie tylko to, co myślę.

53. Odkryłem seks na trzeźwo.

Uwielbiam seks na trzeźwo.

54. Mam lepsze orgazmy.

Na przykład orgazmy, o których ludzie piszą powieści i umieszczają Fabio na okładce.

55. Całkowicie zmienił się mój strój do pracy.

Mogę i noszę spodnie do jogi do pracy. Ann Taylor jest dla mnie martwa.

56. Mam osobistą psychikę.

W końcu jestem dziewczyną, która zaczyna zdania od „Mój medium powiedział...”

57. Rozumiem całą sprawę „miłości własnej”.

Już trochę nie wymiotuję w ustach, gdy słyszę „miłość do siebie” i nie chcę już mordować ludzi, którzy mówią o „miłości własnej”.

58. Odkryłem, że uzależnienia oznaczają, że jestem silny, a nie słaby i odkryłem głębię siły.

59. Jestem odważny.

Naprawdę odważny. Potrafię robić trudne rzeczy – najtrudniejsze rzeczy – i nie mogę się doczekać ich wykonania.

60. Odkryłem sztukę życia tak, jak inni nie, więc mogę żyć tak, jak inni nie potrafią.

Nie boję się couchsurfingu, nie posiadania rzeczy, bycia nieugruntowanym, mieszkania z mamą w wieku 36 lat, braku ubezpieczenia zdrowotnego, perspektywy bezdomności, zaciągania ogromnych kwot zadłużenia na karcie kredytowej, bycia dziewczyną, która nie pije , mówienie rzeczy, których ludzie nie lubią, otrzymywanie nienawistnych maili, niedopasowywanie się… i wiem o tym tylko dlatego, że musiałem zrobić pierwszą wywrotową rzecz – przestać pić.

61. Chcę więcej tatuaży, lepszych tatuaży.

Poza tym po prostu tatuaże. Odkąd rzuciłem picie, trochę trochę zakochałem się w tatuowaniu siebie. To najnowszy, Pigeon.

62. Łącznie zaoszczędziłem około 50 000 $.

Zaoszczędziłem 32 850 dolarów na wydatkach związanych z piciem i alkoholem (30 dolarów dziennie, co ostatecznie było ostrożne). Zaoszczędziłem 17 505,08 dolarów na papierosach, trawce i innych związanych z tym wydatkach, takich jak usługa Black Car do domu dilera narkotyków.

63. Nie mam już handlarzy narkotyków.

64. Mam odwagę opuścić San Francisco.

Przeprowadziłem się do LA i kocham LA. Opuszczenie SF wydawało się niemożliwe, ale nie zmiana odczuwana jeszcze bardziej.

65. Chcę kupić nieruchomość w Rzymie.

Nie mam pojęcia, jak to zrobię, ale wiem, że to zrobię.

66. Zasłużyłem na to, że mogę zrobić wszystko, na co mam ochotę.

Bo jeśli możesz przestać pić, możesz zrobić wszystko.

67. Nauczyłem się mówić nie.

68. Dowiedziałem się, że jestem introwertykiem.

Dowiedziałem się, że nie lubię imprez ani przytłaczających sytuacji towarzyskich i że wszystko jest w porządku.

69. Nie boję się już, że coś mi brakuje.

Uwielbiam tęsknić za rzeczami! Moja samoocena nie jest już związana z byciem widzianym, zapraszanym czy byciem tam.

70. Nauczyłam się być ze sobą i czuć się komfortowo w samotności.

Odkryłem, że jestem moją ulubioną osobą na całym świecie.

71. Ukończyłem 10-dniowe odosobnienie medytacyjne w ciszy.

Nie rozmawiałem przez 240 godzin, medytowałem przez 105 godzin.

72. Odkryłem miłość do czytania.

Przeczytałem ponad 350 książek w ciągu trzech lat i ciągle liczę.

73. Znalazłem Pema Chodron, Marianne Williamson, Chogyam Trungpa, Stephanie Snyder, Debbie Ford, James Baraz, Rob Bell, Yogi Bhajan, Gandhi, MLK, Thoreau, Ralph Waldo Emerson i niezliczoną ilość innych nauczycieli.

74. Zbudowałem stronę internetową od podstaw bez szkolenia i odnalazłem głęboką miłość do tej formy kreatywności.

Kolory + zdjęcia + stylizacja + typografia + słowa = niebo.

75. Nauczyłem się marketingu treści, strategii mediów społecznościowych, edycji zdjęć, copywritingu, edycji dźwięku, zarządzania treścią, SEO, brandingu i kilku tysięcy innych rzeczy.

76. Stałem się jednym z tych ludzi, którzy mają Maca i pracują w kawiarni Hipster, która obsługuje Stumptown.

Zawsze chciałem być jedną z tych osób, które mają Maca i pracują w hipsterskiej kawiarni obsługującej Stumptown.

77. W końcu wierzę w Boga i to nie tylko dlatego, że boję się tego nie robić.

78. Kupiłem pierwsze wydanie Piranesi.

Posiadam uzasadnione 'Może być w muzeum!' sztuka. Handlarz dziełami sztuki imieniem Francesco (z którym nie obściskiwałem się) trzyma mój pierwszy prawdziwy zakup dzieł sztuki. To pierwsze wydanie Piranesi i to most naprzeciwko Zamku Świętego Anioła w Rzymie. Na akwafortach widać budynek, w którym stoimy.

79. Zacząłem gotować, chociaż to tylko dla mnie, mimo że brzydko wygląda.

Poza tym po raz pierwszy w życiu przechowuję zapasy w lodówce.

80. Poznałem niezliczonych przyjaciół ze wszystkich spacerów.

Znalazłem swoje plemię i moich ludzi — ludzi, którzy mnie dokonują i doprowadzają do poziomu, którego nigdy nie lubiłem. Mam bogatsze i bardziej autentyczne relacje bardziej niż cokolwiek innego. Bonus, mogę współpracować z przyjaciółmi przy różnych przedsięwzięciach (takich jak współtworzenie książki o sztuce i mantrze z Tammi, podcasting z Laurą, tworzenie zasobów żywieniowych dla uzależnienia z Mary i niezliczone inne rzeczy).

81. Całowałem się z trzema różnymi mężczyznami o imieniu Francesco.

82. Jeździłem na motocyklach po całych Włoszech z dziwnymi mężczyznami.

Żaden z nich nie nazywał się Francesco.

83. Nie przeszkadza mi bycie singlem.

Nie, naprawdę chłopaki, jestem.

84. Kupiłem samochód i utrzymuję samochód w czystości.

Po raz pierwszy w życiu zapłaciłem za rejestrację z wyprzedzeniem. Wiem, że nie powinniśmy kochać rzeczy ani mieć SUV-ów. Ale ja ją kocham. Kocham ją tak bardzo.

85. Regularnie robię pranie.

Zmieniam pościel raz w tygodniu, tak jak robią to ludzie, którzy czytają Real Simple.

86. Przestałem czytać Nas Magazyn .

Jestem całkowicie niewzruszony wiedząc, co dzieje się w życiu celebrytów.

87. Z reguły przestałem plotkować.

Praktykuję Astayę, nie kradnąc reputacji ludzi. Już się nie martwię, czy plotki wrócą, żeby mnie ugryźć w **.

88. Przestałem wyzywać siebie w głowie.

Kiedy zwracam się do siebie, dozwolone są tylko słodkie, współczujące słowa.

89. Zacząłem sexting i odkryłem głęboką miłość do Naked Selfie.

Zaskakująco się nie martwię jeśli sexting wróci, żeby mnie ugryźć w tyłek.

90. Odkryłem miłość do neurobiologii.

91. Nadal jestem przezabawny i nie potrzebuję alkoholu, żeby być przezabawnym.

92. Odkryłem, że nadal jestem społecznie niespokojny i niezręczny, ale nie mam nic przeciwko byciu społecznie niespokojnym i niezręcznym.

93. Znalazłem swój głos.

94. Znalazłem waginę, która przemawia moim głosem.

95. Już nie rządzi mną strach.

(Nie jestem nieustraszony, po prostu nie jestem rządzony). Nie boję się nawet wtedy, gdy się boję. Jest to przytłaczające poczucie „włóż to, mogę to znieść”.

96. Nie boję się już złamania serca.

97. Nie boję się już próbować, ponieważ nie boję się już porażki.

98. Już nie boję się prosić o to, czego potrzebuję.

99. Już się nie martwię, jeśli umrę z picia.

100. Nie martwię się już o to, czy picie czyni mnie grubym, brzydkim czy starym.

101. Nie martwię się już o picie, kropka.

102. Mogę spojrzeć na siebie w lustrze i polubić to, co widzę.

103. Jestem wolny.

Jestem bardziej wolny i bardziej wyzwolony, niż kiedykolwiek sądziłem, że to możliwe. Wierzę w nieskończone możliwości, wierzę w magię, wierzę w życie, wierzę, że możemy zrobić wszystko i wierzę we mnie.

„Nie ma żadnych zasad. Nikt nie rządzi. Nikt nie przyjdzie po ciebie. „ —Zoe Wild

Wszystkie zdjęcia: Autor

Bonus, 104: Odkryłem, że jest coraz lepiej.